Z CYKLU: "BALLADY I ROMANSE", w/g A. Mickiewicza
(...) Nagle dym spada, hałas się uśmierza,
Na wodach tylko szum jodły
W wodach gadanie cichego pacierza
I dziewic żałosne modły.
(...) Białawym kwieciem, jak białe motylki,
Unoszą się nad topielą;
List ich zielony jak jodłowe szpiki,
"ŚWITEZIANKA"
(...)Podbiega strzelec i staje w biegu
I chciałby skoczyć, i nie chce;
Wtem modra fala prysnąwszy z brzegu
Z lekka mu w stopy załechce.
I tak go łechce, i tak go znęca,
Tak się w nim serce rozpływa,
Jak gdy tajemnie rękę młodzieńca
Ściśnie kochanka wstydliwa. (...)